Okazuje się, że brytyjscy gracze nie czują się zbyt mocno w związku z zamiecią przejęć Microsoftu.
Brytyjski Urząd ds. Konkurencji i Rynków (CMA) stwierdził, że większość konsumentów w Wielkiej Brytanii zasadniczo popiera przejęcie Activision Blizzard King przez Microsoft.
Stało się to po tym, jak CMA poprosiła konsumentów o przekazanie organowi regulacyjnemu własnej opinii na temat zakupu. Otrzymali 2100 odpowiedzi i stwierdzili, że 3/4 odpowiedzi, około 75%, było zasadniczo za zakupem, a 25% było zasadniczo przeciwnych.
Żadna z otrzymanych odpowiedzi nie była ani bardzo pozytywna, ani negatywna, więc jeśli Sony miało nadzieję wzbudzić wśród graczy obawy, że Call of Duty nie pojawi się już na konsolach PlayStation, w ogóle im się to nie udało.
Przeciwnie, respondenci stanęli po stronie Microsoftu w tej kwestii. Jak CMA podsumowało opinie swoich respondentów,
„(c) Jest mało prawdopodobne, aby Microsoft uczynił Call of Duty ekskluzywnym ze względu na jego charakter dla wielu graczy. Udostępnienie Call of Duty wyłącznie na Xboksie stworzyłoby jedynie lukę na rynku, którą mogłaby wypełnić konkurencyjna międzyplatformowa strzelanka;
(d) Call of Duty ma konkurencję ze strony wielu innych gier, w tym Battlefield (Electronic Arts), Grand Theft Auto (Take Two) i FIFA (Electronic Arts);”
Ci sami konsumenci, którzy grają Call of Duty wydaje się, że razem wskazywali, że konkurencja franczyzy wykracza poza to Pole bitwygra z tego samego gatunku, co wojskowa strzelanka wieloosobowa.
Rywalizacja toczy się raczej przeciwko innym grom wieloosobowym. Dlatego Grand Theft Auto (bardziej prawdopodobne znaczenie Grand Theft Auto Online bok) i FIFA (wkrótce zmieni nazwę EA SportsFC) są tutaj wymieniane. Kiedy gracze w Wielkiej Brytanii grają w grę, ich decyzja opiera się na czymś więcej niż tylko na cenie na puszce. Wybierają grę, w którą będą grać ze swoimi przyjaciółmi, co oznacza również, że te gry rywalizują nie tylko o czas graczy, ale i o pieniądze. Każda z tych gier ma swoje społeczności, a brytyjscy gracze prawdopodobnie mają powiązania z więcej niż jedną z nich, ale wybierają, w którą z nich będą inwestować rok po roku, zwłaszcza na święta.
Microsoft zasadniczo przedstawił ten sam argument, że Call of Duty nie jest tak duże w branży, aby ich zakup zaszkodził konkurencji. CMA otrzymała informację zwrotną od co najmniej jeszcze jednego podmiotu w branży, argumentującego, że sentyment graczy do nawet najpopularniejszych marek może się zmienić, gdy pojawią się złe gry dla tych franczyz.
Chociaż Microsoft nie ma czasu na świętowanie, wydaje się teraz bardziej oczywiste, że wielki spór, który został wyrównany przeciwko nim, Call of Duty nie trzyma wody w ogóle na wielu imprezach.
źródło: exputer