Jeśli wierzyć tej historii, Mojang i Microsoft nigdy nie byli właścicielami końcowego wiersza Minecrafta. A teraz każdy może używać tego wiersza, w tym konkurenci Microsoftu.
Pisarz Julian Gough podzielił się niezwykłą historią o Minecrafta jeszcze dziwniejsza sytuacja, gdy próbował uzyskać większy rozgłos dla tej historii w głośnym sklepie medialnym poświęconym grom.
Julian napisał wiersz końcowy, który w połączeniu z napisami końcowymi zawiera trzydziestodziewięciominutowy tekst kończący się na Minecraft. Wiersz końcowy jest odtwarzany po wejściu do wymiaru końcowego i zabiciu Smoka Końca, tuż przed skorzystaniem z portalu wyjściowego. W oryginalnej formie gracze musieli przebrnąć przez cały wiersz i napisy końcowe, bez możliwości pominięcia go, aby szybciej dotrzeć do zakończenia. Dzisiaj możesz uruchomić końcowy wiersz i napisy końcowe w dowolnym momencie, używając poleceń lub trybu kreatywnego, aby zbudować portal końcowy.
Julian napisał wiersz pierwotnie jako przysługę dla Markusa „Notcha” Perssona. Został dodany 11 listopada 2011 r. W wersji Beta 1.9 Prerelease 6 gry Minecraft w wersji Java. Jednak Julian nie mógł zawrzeć odpowiedniej umowy z dyrektorem generalnym Mojang, Carlem Mannehem, w sprawie przeniesienia praw do wiersza na firmę.
W sierpniu 2014 roku Manneh ponownie próbował przekonać Juliana do podpisania praw do wiersza, ale Julian odrzucił ofertę, ponieważ nie chciał zrzec się wszystkich praw do niego. Microsoft przystąpiłby do zakupu Mojang i Minecraft za 25 miliardów dolarów. Julian nigdy nie otrzymał wynagrodzenia pieniężnego za swoją pracę.
7 grudnia 2022 roku Julian zdecydował się wydać End Poem na licencji Creative Commons 1.0 Universal. Innymi słowy, wiersz jest teraz w domenie publicznej.
Zgodnie z warunkami licencji Creative Commons każdy może teraz wykorzystać zakończenie gry Minecraft do tworzenia własnych dzieł pochodnych. Obejmuje to nie tylko osoby tworzące dzieła fanów, ale także właścicieli takich nieruchomości jak Minecraft Robloxoraz konkurentów Microsoftu, takich jak Apple, Sony, Google i Nintendo.
A teraz jeszcze dziwniejsza historia z tym związana. Julian Gough skontaktował się z nienazwanym znanym serwisem informacyjnym o grach, aby podzielić się swoją historią, a przy okazji poinformować opinię publiczną, że mogą korzystać z domeny publicznej Minecraft Koniec wiersza. Uważa jednak, że Microsoft po cichu zastraszył serwis informacyjny przed udostępnieniem jego historii.
Julian wyjaśnia, że Microsoft nie chciał podejmować żadnych kroków prawnych ani publikować żadnych komunikatów prasowych, aby zwrócić uwagę na sytuację, a przy okazji narazić się na efekt Streisand. Zamiast tego uważa, że nie podejmując żadnych działań, sprawił, że serwis informacyjny przestraszył się, jakie kroki prawne mógłby podjąć Microsoft, i w ten sposób zastraszył ich przed opublikowaniem tej historii.
Ponieważ wszystko to pochodzi od Juliana, trudno jest uzasadnić jego twierdzenia. Nie wiemy, czy Microsoft zainteresował się, czy nawet jest świadomy sytuacji z End Poem, ani czy Mojang jest taki sam, ani czy serwis informacyjny o grach zdecydował się nie publikować historii z innych powodów.
Jeśli już, Microsoft może zdecydować się na pozostawienie zakończenia bez zmian lub stworzyć nowe zakończenie, aby ominąć wszelkie potencjalne problemy prawne, które Minecraft koniec wiersza ma lub może spowodować. Nie oznacza to całkowitego odrzucenia historii Juliana, ale zwrócenie uwagi, że nie znamy całej historii bez wysłuchania ich opinii.
To chyba większość Minecraft gracze i większość graczy, którzy dotarli do zakończenia, nawet nie wiedzieli, że Mojang i Microsoft nie są właścicielami tego tytułu. Jeśli ta historia stanie się bardziej znana, to będzie interesujące zobaczyć, jak obie firmy i większe Minecraft społeczność zareaguje.
Źródło: Julian Gough (1,2)