To rozczarowujące, gdy dowiadujemy się, że sama branża nie jest ponad kupowaniem wojen konsolowych.
An Arkane Studios zabrało głos w świetle skutków mieszanego wydania ich najnowszej gry, Redfall.
Sadie Boyd to weteranka branży, która spędziła ponad dekadę w strukturach Bethesdy. Jej LinkedIn wskazuje, że zaczynała jako stażystka w Bethesdzie już w 2013 roku i przez krótki czas była testerem w firmie, zanim przeszła drogę od współpracownika zajmującego się ochroną środowiska do bycia starszym grafikiem 2D. Spędziła także zaklęcie w BattleCry, zanim zostali przejęci przez Bethesdę.
Mając to wszystko na koncie, można powiedzieć, że Sadie przeżywała wzloty i upadki kariery w branży gier, a także widziała wzloty i upadki pracy w branży.
Chociaż fani mogli się spodziewać, że Sadie będzie zdenerwowana niektórymi opiniami graczy, zwłaszcza fanów Sony, którzy grają w rywalizację firmy z Microsoftem, tak naprawdę nie o tym mówiła.
W serii tweetów Sadie powiedziała to zaledwie kilka dni później Redfallwydanie:
„Nie spodziewałem się, że moi rówieśnicy, przyjaciele lub koledzy otwarcie kpią i cieszą się z trudnego startu.
Radość z niepowodzeń innych, bez względu na to, jak się czujesz w stosunku do firmy, wydaje się podła.
Czuję się smutny, zdezorientowany i rozczarowany.
Staram się myśleć pozytywnie, naprawdę. Ale jestem człowiekiem, mam uczucia.
Widząc ludzi, których podziwiałem, mówili rzeczy typu „Zasłużyli na to”, „Teraz ich CV są skażone lol”, „co za pieprzeni idioci” itp., Prawdę mówiąc, były to jedyne rzeczy, które mnie niepokoiły.
W dniu Redfall uwolnienieSadie miała bardziej pozytywne przesłanie:
„Pięć lat krwi, potu i jeszcze więcej krwi zakończyło się wydaniem Redfall.
To ekscytujące widzieć, jak ludzie zagłębiają się w grę, dzielą się swoimi przemyśleniami, zarówno pozytywnymi, jak i negatywnymi, i otrzymują opinie!
Dziękuję za grę
(teraz będę spał przez pięć lat)”
Oczywiście zrozumiałe jest, że każdy odetchnie z ulgą, wysyłając projekt po pięciu latach.
Niestety, Redfall nie spotkało się z krytycznym przyjęciem, jakiego chciałby zobaczyć każdy twórca gier, ale mam wrażenie, że Sadie i personel Arkane już się tego spodziewali.
Tak naprawdę nie wiemy, o kim, a może dokładniej o jakich ludziach miała na myśli tych, którzy chełpili się przyjęciem swojej gry. To oczywiście rozczarowujące, że w branży nie ma solidarności, jeśli tak jest. Ostatnią rzeczą, którą chcemy usłyszeć, jest to, że ludzie z branży gier sami kupili wojny na konsole.