Według doniesień Ubisoft Quebec posunął się nawet do rozważenia zmiany marki na własną grę.
Mamy kilka zaskakujących nowych szczegółów na temat anulowanej kontynuacji Nieśmiertelni: Powstanie Fenyxu.
Nieśmiertelni: Powstanie Fenyxu sama w sobie była grą z otwartym światem firmy Ubisoft, osadzoną w mitologicznym greckim świecie. Został opracowany przez Ubisoft Quebec, ten sam zespół, nad którym pracował Assassin’s Creed: Odysseyi został stworzony celowo, ponieważ zespół był zainteresowany wykorzystaniem tego, co już odkryli na temat starożytnej Grecji, do stworzenia nowej gry opartej na jej mitologii.
Nieśmiertelni: Powstanie Fenyxu byłaby bardziej przyjazna dzieciom i była wyraźnie reklamowana jako wydanie wieloplatformowe z bardziej stylizowaną, kreskówkową grafiką. Wśród tych platform był Nintendo Switch. Zatem Ubisoft nie tylko był otwarty na porównania pomiędzy swoją grą a The Legend of Zelda: Breath of the Wild. Podobieństwa te zostały przedstawione w ramach oferty marketingowej gry.
Nieśmiertelni: Powstanie Fenyxu zebrał w większości pochlebne recenzje, jednak bardzo wyraźnie wypada w cieniu obu swoich bardziej dojrzałych Assassin’s Creed bracia i jego siostra od innego dewelopera, The Legend of Zelda: Breath of the Wild. Wydawało się, że Ubisoft jest optymistycznie nastawiony do potencjału franczyzy z otwartym światem dla dzieci, więc dał zielone światło na kontynuację.
Według doniesień kontynuacja została anulowana w zeszłym miesiącu, a teraz mamy więcej szczegółów na temat tego, czym będzie nowa gra.
Jak donosi Stephen Totilo w Axios, Nieśmiertelni 2 nosił wewnętrzny kryptonim Oxygen i zmierzał w zupełnie innym kierunku. Po pierwsze, przeniósł się z Grecji do scenerii polinezyjskiej. Postać gracza będzie teraz zyskiwać moce po pogodzeniu się z bogami Polinezji i będzie zdobywać tatuaże odzwierciedlające wybory gracza. Niektórzy czytelnicy z długą pamięcią mogą pamiętać, że podobne plotki o tej grze zgłaszaliśmy Jeffowi Grubbowi w zeszłym roku.
Teraz jednak Stephen donosi, że Ubisoft planował zerwać ze swoimi konwencjami otwartego świata na rzecz Oxygenu. Po pierwsze, byłyby mniej rzucające się w oczy znaczniki, które pomogą Ci odnaleźć drogę na całym świecie. Zamiast znaków i strzałek musiałbyś podążać za wiatrem, ruchami otaczających Cię zwierząt, a nawet patrzeć w gwiazdy na niebie.
Tlen również by stracił nieśmiertelninarratora i rozwiązywania zagadek na rzecz bardziej otwartej gry, której historia zależy od dokonywanych wyborów. Grafika miała być również bardziej realistyczna, co skłoniło Ubisoft do rozważenia zmiany nazwy gry na własną grę.
Stephen podsumowuje swój raport, wskazując, że odwołanie zaskoczyło pracowników Ubisoft Quebec. Jednak biorąc pod uwagę trudne czasy w firmie, zdecydowali się ograniczyć liczbę wydań, a następnie przenieśli twórców pracujących nad Oxygenem do innych projektów.
Chociaż możemy się tylko zastanawiać, co mogłoby się wydarzyć w tej kwestii, istnieją inne ważniejsze pytania dotyczące Ubisoftu, jego toczących się procesów sądowych i możliwej przyszłości.