Nie ma nic lepszego niż wciągający horror, gdy zaczyna się sezon upiorów. Oto niektóre z najdziwniejszych rzeczy, w jakie możesz się bawić.
Spis treści[Hide][Show]
Upiorny sezon znów się zbliża i jak w zegarku masy (może tylko my…) nie mogą się doczekać, aby zagrać w kilka horrorów, aby poczuć ducha Halloween. Nie ma znaczenia, czy istnieją zombie, duchy, istoty kosmiczne czy miażdżący ciężar egzystencjalnego strachu, horror to gatunek, który tak naprawdę nigdy nie umiera.
Trzymanie się głównego nurtu zapewni ci naprawdę przerażające doświadczenie, ale jeśli chcesz bawić się w naprawdę dziwaczne, indies są na właściwym miejscu. Na tej liście znajdziesz pięć najdziwniejszych gier, podczas których jeżą ci się włosy na karku podczas stania na rękach. Weź koc, będzie ci potrzebny.
Uwaga: jest rzeczą oczywistą, ale większość horrorów opiera się na napięciu, tajemnicy i mglistej naturze nieznanego. Będziemy utrzymywać wszystko tak niejasne, jak to możliwe, aby zachować świeżość, gdy zaczniesz się głupio straszyć. Aha, większość z tych gier ma wersje demonstracyjne i wszystkie są tanie jak żetony do kupienia. Na co czekasz?

Oddział Okrucieństwa
Cruelty Squad nie jest technicznie grą typu horror, ale to nie powstrzymuje jej przed utworzeniem tej listy. Dlaczego? Ponieważ Cruelty Squad to jedna z najbardziej surrealistycznych gier, w jakie kiedykolwiek graliśmy. W swej istocie jest to immersyjny symulator (pomyśl o Deus Ex lub System Shock), ale taki, który nie chce grać według zasad.
Charakteryzując się stylem graficznym, który może pokochać tylko matka, efektami dźwiękowymi rozdzierającymi psychikę i poziomem trudności większym niż pętla, Cruelty Squad wchodzi Ci za skórę w sposób, który pasuje do tej listy. Mało tego, jego okropne oblicze kryje w sobie diabelnie bardziej brutalną i niezaprzeczalnie ekscytującą rozgrywkę, którą powinien sprawdzić każdy, kto ma żelazny żołądek. Twoje boskie światło zostało odcięte i musisz teraz żyć na cielesnym automacie ożywianym przez neuroprzekaźniki. Baw się dobrze.

Żelazne płuco
Wyobraź sobie, że jesteś wspawany w małe metalowe pudełko i zmuszony do eksploracji oceanu. Teraz wyobraź sobie, że ocean nie tylko znajduje się na obcej planecie, ale także składa się z krwi. Twoim celem jest poskładanie w całość niejasnych wskazówek nawigacyjnych, podróżowanie na ślepo przez otchłań i fotografowanie tego, co znajduje się tam na dole.
Wszystko, co musisz poprowadzić, to zestaw współrzędnych, mapa i kamera. Nie widzisz. Nie słyszysz. Nie możesz uciec. Albo uda ci się ukończyć swoją misję, albo grobowiec, do którego zostałeś zmuszony, zawali się pod ciężarem niezgłębionych wnętrzności, albo odkryje cię coś zupełnie nienaturalnego. Iron Lung to krótki horror, który nie przypomina niczego, w co grałeś wcześniej – klaustrofobia nigdy nie została tak dokładnie przedstawiona w grze.

Koszmar rozkładu
Klasyczny Resident Evil to klimat, który naprawdę został utracony w epoce remake’ów i remasterów. Choć te re-jiggi są dobre, nie ma nic lepszego niż eksploracja prymitywnie wyrenderowanej rezydencji. Nightmare Of Decay, choć nie próbuje odtworzyć Resident Evil, z pewnością czerpie z niego na wiele sposobów.
Nightmare Of Decay przenosi eksplorację opartą na rezydencjach i powolne zabijanie zombie o kilka dekad wstecz, a cały pakiet przenosi się do perspektywy pierwszej osoby. Masywna grafika, zmiażdżone efekty dźwiękowe i ciągłe obciążenie zasobów sprawiają, że Nightmare Of Decay pozostaje w pamięci długo po wyświetleniu napisów końcowych.

WIARA: Bezbożna Trójca
Nie ma czegoś takiego jak WIARA – już nie. WIARA opowiada historię księdza, który stanął twarzą w twarz z wszelkiego rodzaju demonami, kultystami i własną zachwianą wiarą. Bardzo przypomina gry 8-bitowe i czerpie w dużym stopniu z szatańskiej paniki z lat 80. w sposób, jakiego nie ma żadna inna gra.
Im mniej mówimy o WIARY, tym lepiej, ale bądźcie pewni, że jest to jeden z najlepszych horrorów, jakie ukazały się od dłuższego czasu. Niewiele gier nas obecnie przeraża, ale FAITH poradziło sobie z tym bez wysiłku. Dzięki przerażającej grafice, odrobinie wyobraźni i krajobrazowi dźwiękowemu, który zmroził nam krew w żyłach, nie możemy wystarczająco polecić tej gry.

Zszywacz wiewiórkowy
Ta lista to w jednej części horror, a w drugiej dziwna. Jeśli WIARA pokona horror, Squirrel Stapler absolutnie wbija w sedno dziwaczności. Wcielasz się w myśliwego, który przeprowadził się do „The Grove”. Twoja żona zmarła (przyczyna nieznana), a jej obdarte ze skóry zwłoki powiesiłeś w swojej sypialni.
Muchy dostały się do środka i zaczęły zjadać jej odsłonięte ciało, a ty chcesz, żeby wyglądała ładnie. Rozwiązanie? Zabijanie wiewiórek i przypinanie ich do zwłok. Wadą? Wiewiórki są boskie, Bóg nadchodzi, a ty masz tylko pięć dni, zanim twoje grzechy zostaną obnażone. Squirrel Stapler to niskobudżetowy symulator polowania, który zderzył się z głęboko niepokojącym podejściem do klasycznej edukacji i rozrywki. Przejdziesz przez to w godzinę i jest to godzina, której nie będziesz żałować.
Na razie to wszystko, co mamy na temat dziwnych horrorów. Koniecznie sprawdź nasze inne listy, aby uzyskać więcej treści o tematyce horroru.