Jeśli mamy być szczerzy, James Bond jest tak wielką posiadłością, że gry wideo naprawdę poszły w ich ślady.
IO Interactive ujawniło ciekawą ciekawostkę na temat rozwoju Projektu 007. Jak się okazuje, właściciele własności intelektualnej Jamesa Bonda, firma Eon Productions, tak naprawdę nie szukała nowego projektu gry wideo o Bondzie, dopóki się nie pojawili.
PSU relacjonuje wywiad magazynu Edge z założycielami IO Interactive, Hakanem Abrakiem i Christianem Elverdamem na ten temat.
Abrak sam poruszył ten temat, mówiąc:
„Wyraźnie odnieśliśmy wrażenie, że nie szukali gry i myślę, że to sprawiedliwe, że mogli nie być zbyt zadowoleni z niektórych późniejszych meczów”.
Tym, co przekonało firmę Eon do oferty IO Interactive, był opis ich projektu jako gry szpiegowskiej skupiającej się na skradaniu się. Jak to ujął Elverdam:
„To pomogło nam przekonać Eon Group, że sposób, w jaki traktujemy fantazję agenta, jest wyrafinowany”.
Licencja Jamesa Bonda ma naprawdę spory rodowód, jeśli chodzi o gry wideo. To jedna z najbardziej godnych uwagi licencji w historii tego medium, pchająca do przodu gatunki strzelanek, a także trójwymiarowych gier akcji.
Chociaż w latach 80. i na początku lat 90. istniało kilka przygodowych gier akcji i tekstowych o Jamesie Bondzie, Złote Oko 007 na Nintendo 64 umieść licencję na mapie. Gracze mogą nie rozpoznać tej innowacji w jej blokowej grafice, ale była ona godna uwagi ze względu na wypchnięcie gatunku FPS z prostych gier zajmujących się sprzątaniem pokoju, takich jak Los I Drżeć, do bardziej skomplikowanych poziomów. Różne bronie i przedmioty dawały Bondowi różne zdolności, których mógł używać w grze. Gracze mogli zdecydować się na próbę ukrycia się lub nie. Następnie pojawił się tryb wieloosobowy dla czterech graczy na konsoli, jeden z najlepszych tego typu trybów na konsolach w tamtym czasie.
CZYTAJ TAKŻE Ujawniono następną bezpłatną grę w Epic Games Store
Złote Oko 007 jest także niewątpliwie znakiem rozpoznawczym gier wideo o Jamesie Bondzie, ale licencja nadal cieszyła się dużym sukcesem i sprawiła, że była istotna przez kolejne dwie dekady. Licencja przeszła z rąk do rąk EA, które wyprodukowało kilka przeciętnych i ponadprzeciętnych gier o Bondzie, które były starsze i konkurowały z strzelankami wojskowymi, takimi jak Call of Duty’a.
W czasach nowożytnych ponownie przeszedł z rąk do rąk Activision, które tworzyło gry o Bondzie bardziej sporadycznie i z wyraźnie mniejszym sukcesem. Eon Productions prawdopodobnie było sfrustrowane swoją ostatnią grą, 007 Legendyktóry upadł tak źle, że doprowadził do zamknięcia jego dewelopera, firmy Eurocom.
CZYTAJ TAKŻE 21 najlepszych horrorów w trybie współpracy na PC
Jeśli mamy być szczerzy, jeśli Złote Oko 007 było wydarzeniem dla branży gier wideo, gry wideo to tak naprawdę tylko fragment Jamesa Bonda imperium handlowe licencji. Już w 1962 roku w programie Dr. No, Eon udzielał licencji Bondowi w powiązaniach z firmami tytoniowymi, odzieżowymi, samochodowymi i innymi. Oczywiście ich rozległa seria filmowa jest jedną z najbardziej udanych w historii i dała początek setkom naśladowców.
Zrozumiałe jest więc, że Eon zlekceważył potencjalne pieniądze, jakie mógłby zarobić dzięki większej liczbie gier wideo o Bondzie. Ich reputacja była ważniejsza. Ale tak naprawdę nie chodziło tu o to, że producenci gier są zbyt nieudolni w zarządzaniu licencjami, ale o znalezienie odpowiedniego kąta, na przykład odpowiedniego gatunku lub studia, do tworzenia tych gier.
CZYTAJ TAKŻE 63 najlepsze gry RPG akcji, w które warto zagrać w 2023 roku
Wygląda więc na to, że Io Interactive zaproponowało nową grę o Bondzie, która spełnia oczekiwania Eona. Miejmy nadzieję, że i on spełni nasze oczekiwania
Powiązany