Przypuszczamy, że wygląda zbyt dobrze, aby nazwać ją grą AA.
Szef Ninja Theory, Dom Matthews, w dziwny sposób opisuje swoje odczucia związane z tworzeniem Saga Senuy: Hellblade 2.
Jak mówi Dom w rozmowie z GamesRadar, grę określa mianem niezależnego AAA. Jestem pewien, że kiedy to przeczytałeś, pomyślałeś: jak AA? Ale Saga Senuy: Hellblade 2 na nic nie wygląda Upadły Atlastak samo certyfikowany jak AA, jak każdy inny tytuł, jaki możesz wymyślić.
Dom definiuje niezależne AAA jako „wartości produkcyjne AAA z niezależnym kreatywnym podejmowaniem ryzyka”. Chociaż brzmi to jak całkiem niezły sposób na stworzenie gry, trochę trudno naprawdę zaakceptować, że takie gry powinny być nazywane zarówno grami niezależnymi, jak i grami AAA.
Tak naprawdę gry niezależne często odnosi się do skali projektu gry wideo, a także sposobu, w jaki zdobywa on fundusze. Przez długi czas nie myśleliśmy o Borderlands jako o niezależnej grze wideo. Chociaż Gearbox z pewnością zawsze wnosił do serii wartości produkcyjne AAA, prawda jest taka, że Gearbox nie był własnością Take-Two Interactive aż do niedawna.
CZYTAJ TAKŻE Persona 3 Reload: Przewodnik po bossach Fleetfooted Cavalry
Podobnie, naprawdę nielogiczne jest nazywanie któregokolwiek z mniejszych tytułów opublikowanych przez Devolver Digital jako niezależnego, jeśli się nad tym zastanowić. Z pewnością prawdą jest, że wsparcie finansowe Devolvera wciąż nie jest wystarczające, aby dopasować budżety, jakie duża firma, taka jak Nintendo czy Sony, mogłaby wnieść do mniejszego projektu, takiego jak Odrywany (pamiętasz ten tytuł Vita? Teraz pamiętasz) lub Jupitera Picross seria gier logicznych, które utrzymują je przez dziesięciolecia.
Być może więc język, jakim mówimy o tych grach, jest niedoskonały. Ale z tego twierdzenia możemy przynajmniej wyciągnąć wniosek, że Dom postrzega swoje studio Ninja Theory jako wciąż tworzące gry niczym niezależna firma produkująca gry.
CZYTAJ TAKŻE Nadchodzą zmiany w Bungie: Maratonem kieruje teraz były twórca Valorant
Rzeczywiście wydaje się, opierając się na publicznych wypowiedziach Ninja Theory, że Microsoft nie próbował wtrącać się ani wpływać na rozwój Saga Senuy: Hellblade 2 w jakikolwiek sposób. Zamiast tego decyzje Ninja Theory o zwiększeniu liczby graczy z 20 do 80, usunięciu trwałej śmierci w sequelu lub wykorzystaniu dźwięku 3D (w który trzeba by zainwestować i skonfigurować, aby naprawdę sprawiało przyjemność), wszystkie tak naprawdę zapadły w samej firmie.
Dom poczynił jeszcze inną analogię, z którą z pewnością łatwiej się zgodzić:
„Jeśli miałbym zastosować analogię do produkcji filmowej, Hellblade 2 nie jest hollywoodzkim hitem – to niezależny film wysokiej jakości”.
CZYTAJ TAKŻE Hasbro uruchamia dział gier wideo i tworzy więcej gier D&D dzięki Baldur’s Gate 3
Na pewno mogłeś już pomyśleć o kilku filmach, które wyglądają podobnie Saga Senuy: Hellblade 2 (pozwólcie, że przypomnę „The Descent” z 2005 roku) lub balansujemy pomiędzy niezależnym a AAA (oryginalny Terminator wyglądał jak brudny grindhouse, ale miał najnowocześniejsze efekty wizualne). Łatwo jest odnieść się do Piekielne Ostrze gry jako kinowe, ale nie w ten sam sposób, w jaki popularne marki Sony z otwartym światem są kinowe.
Miło jest sobie wyobrazić, czy Saga Senuy: Hellblade 2 mogłoby odnieść na tyle sukces, aby określić, jakie gry przypominające filmy będą wyglądać przez następną dekadę gier wideo.
Saga Senuy: Hellblade 2 ukaże się 21 maja 2024 r. na Xbox Series X|S i Windows za pośrednictwem Steam.
Powiązany