To znaczy przed przejęciem.
Potwierdził to sam Birdman, legendarny skateboardzista Tony Hawk THPS 3+4 pierwotnie planowana była jako kontynuacja dobrze przyjętego THPS 1+2, to było, zanim twórcy gry zostali wchłonięci przez Blizzard, kiedy przejęli Activision. Hawk jest prawdopodobnie równie dobrze znany ze swojej 20-letniej, chwalonej przez krytyków serii o deskorolce, a powrót serii w 2020 roku był interesujący, a reboot okazał się zaskakującym sukcesem.
Kontynuacja restartu zostałaby bardzo pozytywnie przyjęta, jesteśmy pewni, ale ze względu na fakt, że Activision łączy Vicarious Visions (twórcę zrestartowanej serii) z Blizzardem. Zobaczył również, że studio zmieniło nazwę na Blizzard Albany i zostało ponownie mianowane na studio wsparcia dla Diablo franczyzy, a także wiele innych tytułów Blizzarda.
Dopiero zeszłej nocy Tony Hawk szczegółowo omówił złomowaną grę, kiedy był gościem na Twitch Livestream – jego rozczarowanie było widoczne dla wszystkich.
– Taki był plan – powiedział Hawk, odnosząc się do potencjalnego… THPS 3+4. „Nawet do daty premiery [1+2]. Idziemy 3+4 i wtedy Vicarious trochę się pochłonął i szukali innych programistów, a potem było po wszystkim.
„Oni [Activision] tak naprawdę… prawda była taka, że próbowali znaleźć kogoś, kto wykonałby 3 i 4, ale po prostu nie ufali nikomu tak jak Vicariousowi. Wzięli więc inne propozycje z innych studiów, na przykład „co byś z nimi zrobił” THPS tytuły? I nie podobało im się to, co słyszeli, i tyle.
„Chciałbym, żeby był jakiś sposób, żeby to przywrócić. To znaczy kto wie – kiedy opadnie cały kurz, może to załatwimy. Nigdy nie wiesz. Nigdy nie wyobrażałem sobie, że zrobimy to 1 i 2 20 lat później, więc…”
Szkoda, że to musiało się wydarzyć, podobnie jak seria świetnie powracała. Ale to biznes, prawda?
Źródło