Reżyser Glen Schofield chce, abyśmy przygotowali się na poważną goreczkę.
Nadchodząca kosmiczna gra horror Protokół z Kallisto zapowiada się na jedną z najbardziej oczekiwanych gier tego roku po debiucie na Summer Game Fest na początku tego miesiąca. Teraz reżyser gry, Glen Schofield, ujawnił dalsze spostrzeżenia na temat tego, czego gracze mogą oczekiwać od survivalowej przygody science-fiction.
W rozmowie z Eurogamerem Schofield omówił, w jaki sposób Protokół z Kallisto rozwija się, ponieważ pierwotnie planowano go trzy lata temu. Wrzucenie pandemii do miksu podczas procesu tworzenia gry nie było łatwe dla zespołu Striking Distance Studios, któremu udało się trzymać zaplanowanego harmonogramu wydań pomimo zamieszania związanego z pracą zdalną.
Protokół z Kallisto ukaże się 2 grudnia i można śmiało powiedzieć, że zwiastun rozgrywki, który został zaprezentowany podczas Summer Game Fest kilka tygodni temu, wzbudził wiele emocji. Sprawdź ten rozszerzony zwiastun tutaj, jeśli nie miałeś jeszcze okazji.
W wywiadzie Schofield wyjaśnia również, jak fani powinni prawdopodobnie przygotować się na dużo gore. Według reżysera ta gra jest o wiele bardziej makabryczna niż Martwa przestrzeńgra, którą wcześniej współtworzył i często uważana jest za klasykę gatunku survival horror.
To są naprawdę przerażające momenty, naprawdę. Mamy silnik gore – zbudowaliśmy technologię Gore. To dużo renderowania, dzielisz postacie na skoki, tniesz je z wystającymi kośćmi i tak dalej. Potem faceci od renderowania robią swoją specjalną rzecz, która polega na tym, że wszystko wygląda na mokre. I tak każda postać musiała być zrobiona w ten sposób – i jakkolwiek by to nie było, odłamują się kawałki lub części twarzy, części głowy. Jest tak zaawansowany w porównaniu do Dead Space.
Glen Schofield przez Eurogamer
Z pewnością brzmi to tak, jakby fani horrorów czekali na ucztę z Protokół z Kallisto. Zwłaszcza jeśli są we krwi i wnętrznościach. Cały wywiad można przeczytać na stronie Eurogamer, aby uzyskać więcej informacji na temat tworzenia gry i przemyśleń Schofielda na temat jej przyszłości jako potencjalnej marki.
Źródło