Tak, przysłowiowe wozy krążą po Guillemotach.
AJ Investments po raz kolejny wypowiada się na temat firmy produkującej gry, której chciałaby mieć więcej.
Dwa tygodnie temu opublikowali publiczny list, w którym oskarżyli Guillemots o złe zarządzanie Ubisoftem, a także o zmowę z TenCent w celu cichego odkupienia własności firmy. Jak podaje Reuters, AJ Investments napisało do spółki nowy list, tym razem prywatny.
Reuters mógł stwierdzić, że w liście napisano:
TRENDY
Plotka: GTA 6 wewnętrznie przełożone na 2026 rok, Jason Schreier nie może potwierdzić ani zaprzeczyć (jeszcze)
Krąży krążąca plotka o Grand Theft Auto 6, której ludzie nie chcą, aby była prawdziwa.
Przeczytaj więcej
„Wzywamy kierownictwo Ubisoftu, aby zezwolił na sprzedaż firmy stronom trzecim lub firmom private equity po uczciwej cenie”.
W piśmie stwierdzono również, że mają poparcie 10% akcjonariuszy spółki w sprawie sprzedaży przedsiębiorstwa. AJ odmówił podania nazwisk swoich zwolenników, ale potwierdził, że kierownictwo Ubisoftu będzie rozmawiać z akcjonariuszami w najbliższy wtorek, czyli 1 października 2024 r.
Może to mieć związek z wczorajszą obietnicą Yvesa Guillemota, że spółka przejdzie do przeglądu zarządu, którego szczegóły zostaną poznane pod koniec października. I nie trzeba mieć dyplomu z finansów czy zarządzania biznesem, aby zrozumieć, że taka komunikacja jest oznaką toczącej się obecnie wewnętrznej walki o władzę.
Nie widzieliśmy tak dużego napięcia w zarządzie firmy, odkąd zmarły prezes i dyrektor generalny Nintendo, Satoru Iwata, obniżył swoją pensję, aby uspokoić inwestorów w związku z wynikami Wii U. Być może to wszystko zostało zapomniane nawet przez niektóre media zajmujące się grami wideo, ale Iwata faktycznie zrobił to dwa lata z rzędu, a inni dyrektorzy Nintendo, w tym Shigeru Miyamoto, również otrzymali obniżki wynagrodzeń.
To, co wszyscy pamiętają z tej wiadomości, to osobiste oświadczenie Iwaty, że zrobił to, aby nie musieć zwalniać żadnego z twórców gier wideo, co wydaje się niemożliwym do spełnienia przez branżę standardem w 2024 roku. Ale było też wiele wśród inwestorów i analityków mówi się, że akcjonariusze Nintendo chcieliby, aby Iwata została zwolniona lub przynajmniej usunięta ze stanowiska prezesa.
Oczywiście Iwata był nie tylko uwielbiany przez fanów, ale także szanowany za wykazaną w branży przedsiębiorczość. Nie czekały go lata oskarżenia o toksyczne miejsce pracy, które trafiały na pierwsze strony gazet w głównych publikacjach i pozwy wnoszone przeciwko byłym dyrektorom.
Jest wiele powodów, dla których Ubisoft znajduje się obecnie w zupełnie innych okolicznościach. Najważniejszym z nich jest to, że japońskie prawo zapewniło Nintendo poziom ochrony przed przejęciem przez zagranicznych właścicieli. Inaczej jest w przypadku paryskiego Ubisoftu, który rzekomo stawia czoła grupie akcjonariuszy, na czele której stoi słowacka AJ Investments.