To dziwna podróż, jaką odbyły obie firmy.
Według doniesień Blizzard ponownie współpracuje z Netease, aby wprowadzić ich gry wideo do Chin.
Jak donosi Dexerto, chińskojęzyczna witryna 36Kr zdementowała plotkę, że Blizzard kupował swoje gry w kilku chińskich firmach, ale ostatecznie zdecydował się na współpracę z NetEase.
Choć powinna to być dobra wiadomość dla chińskich graczy, dzieje się to w czasie, gdy chińska branża gier wideo stoi w obliczu najsurowszych przepisów, jakie kiedykolwiek widziała. W tych okolicznościach sfinalizowanie ustaleń i ponowne otwarcie działalności zajmie co najmniej sześć miesięcy, a co bardziej prawdopodobne, nawet więcej.
Kiedy Blizzard po raz pierwszy ogłosił, że opuszcza Chiny, okoliczności były nieco tajemnicze. Pozwolili na wygaśnięcie kontraktu z Netease bez przedłużenia, a co dziwniejsze, firma, której dyrektorem generalnym jest obecnie emerytowany Bobby Kotick, zostawiała na stole mnóstwo pieniędzy.
CZYTAJ TAKŻE 31 NOWYCH najlepszych gier przygodowych roku 2023
Następnie, w styczniu ubiegłego roku, pracownicy Netease zorganizowali publiczny pokaz zniszczenia gigantycznego posągu World of Warcraft, który zlecili w ramach współpracy z Xbox. Netease wyraziło swoje żale, że Blizzard jest trudnym partnerem do współpracy. Później wyszło na jaw, że sam Bobby Kotick czuł się zagrożony niektórymi komunikatami Netease. Bobby zinterpretował to tak, że Netease składała zawoalowane groźby w związku z interwencją chińskiego rządu w ich umowę, ale Netease twierdzi, że było to nieporozumienie wynikające ze złego tłumaczenia.
Cóż, choć dramat ten był ciężki, gdy rozgrywał się na początku zeszłego roku, prawdopodobnie wszystko to zostało zapomniane. Obie firmy są w zupełnie innym miejscu i sytuacji. Activision Blizzard King zostało oczywiście zakupione przez Microsoft. Bobby Kotick odszedł z wydawcy. Matt Booty ma teraz nad nimi jurysdykcję jako prezes ds. zawartości gier i studiów w Microsoft Gaming.
CZYTAJ TAKŻE Modern Warfare 3 Zombies: Jak otworzyć zamknięte drzwi ciemnego eteru
Z drugiej strony chiński rząd opracował nowe przepisy, które jeszcze bardziej ograniczają praktyki biznesowe w branży gier wideo. Jak donosi GameRant, przepisy te będą kontrolować takie kwestie, jak zakupy po raz pierwszy, nagrody za kolejne mikrotransakcje i nagrody za codzienne logowanie. Nowe zasady posuną się nawet do kontrolowania, ile gracze mogą wydać na grę.
Te zasady i ich wpływ na branżę, a także chińskich graczy, są na Zachodzie nieco źle rozumiane. W tej sytuacji prawdziwe są dwie rzeczy; zasady te ograniczają niektóre z najgorszych drapieżnych praktyk stosowanych przez firmy produkujące gry wobec graczy i jest to najsurowsza regulacja dotycząca gier wideo, jaką widziała branża w swojej historii.
Aby podkreślić, jak potencjalnie myląca jest ta informacja; W Chinach obowiązuje obecnie zasada, która wymaga, aby dzieci mogły bawić się w gry tylko przez 90 minut dziennie lub 3 godziny w święta. W badaniu New Scientist stwierdzono, że po wprowadzeniu tej reguły chińscy gracze faktycznie spędzali więcej czasu na graniu w gry wideo.
CZYTAJ TAKŻE Miller Ross twierdzi, że Legion Samobójców: Zabijcie Wycieki z Ligi Sprawiedliwości wprowadzają w błąd i „przedstawiają je złośliwie”
Oczywiście to dorośli gracze pokryli różnicę w czasie gry. Ale jednocześnie nie powinno to skłaniać nas do ignorowania surowych zasad obowiązujących graczy dziecięcych. Większość głównych rynków gier nie wprowadziłaby tak surowych zasad, nawet gdyby istniała możliwość nadużyć.
Oto więc nowe dziwne okoliczności, w jakich znalazły się Blizzard i Netease. Jest mało prawdopodobne, aby Netease zapisało dane użytkownika, które posiadał po zakończeniu początkowej współpracy, więc chińscy gracze prawdopodobnie będą mogli zacząć od nowa, jeśli ta współpraca dojdzie do skutku, prawdopodobnie w połowie 2024 r.
Powiązany