No to się wyjaśniło.
Wiemy, że zastanawiasz się nad tym od jakiegoś czasu, szczerze mówiąc, to dość ważna wiadomość. Dyrektor firmy Sega potwierdził, że niedawne Sonic Frontiers to początek „trzeciej generacji” Sonica. Morio Kishimoto ujawnił dzisiaj bombę po zadaniu poważnych pytań na temat osi czasu tej nowej gry Sonic.
Ma sens, że byłaby to zupełnie nowa generacja serii, starszy projekt gry z końca 2000 i 2010 roku został ostatecznie porzucony w tej najnowszej grze i przyjęto nową koncepcję otwartego świata, aby franczyza mogła wejść nowy kierunek. Kishimoto poinformował nas o szczegółach podczas swojego podekscytowania Sonic Frontiers awans do finałowej piątki kategorii Players Voice podczas tegorocznej gali The Game Awards. Gra ostatecznie przegrała z Uderzenie Genshina w zaciętej walce o główną nagrodę.
Świętując sukces, dyrektor Sega powiedział jednak, że „trzecia generacja ma dobry start”, a uznanie będzie „dużą siłą napędową” dla rozwoju następnej gry. Kishimoto wyjaśnił: „Dostaliśmy się do pierwszej piątki TGA Players’ Voice! To wszystko dzięki Waszemu wsparciu”. Dobrze jest słyszeć, że jest szczęśliwy, ponieważ gra rzeczywiście spotkała się z mieszanymi reakcjami po jej wydaniu, ale może to być dobra rzecz dla kontynuacji, ilekroć zostanie to ujawnione. Jeśli chodzi o kontynuację, Kishimoto powiedział: „Obiecujemy ci większe emocje i zaskoczenie”.
To pierwszy raz Sonic Frontiers określa się jako początek nowej generacji kolczastego niebieskiego jeża. Możemy śmiało założyć, że pierwsza generacja zaczęła się od Jeż Sonic w 1991 roku i do r Soniczna przygoda w 1999 roku. To właśnie tam zaobserwowaliśmy najbardziej znaczące zmiany w koncepcji i rozgrywce. Oznaczałoby to, że druga generacja byłaby wszystkim do momentu Siły dźwiękowe w 2017 r., ponieważ do tej pory nie było zauważalnej zmiany w serii Granice została wydana na początku tego roku i zawierała nową, fantazyjną formułę otwartego świata.
Sonic Frontiers stanowił ogromny krok naprzód dla firmy Sega, wiemy już, że zespół spędził pięć lat pracując tylko nad pierwszym głównym bossem, co tylko potwierdza czas i wysiłek włożony w tę nową generację. Jednak Kishimoto wyjaśnił również, że druga część gry była pospieszna, co było jednym z powodów, dla których recenzje gry okazały się dość mieszane. Ta historia ma morał, a mianowicie nie spiesz się i nie spiesz się.
Źródło