W czasach, gdy Google Stadia została pierwotnie zaprezentowana, łatwość dostępu dzięki widocznej zdolności do szybkiego wskoczenia do gry była ogłaszana jako jeden z głównych punktów sprzedaży. Pokazano nawet bezpośrednią integrację z filmami na YouTube. Niestety, tak zręczna funkcjonalność nie została jeszcze tak naprawdę wyposażona w dzisiejszej Google Stadia, przez wszystkie lata później. Wydaje się jednak, że Google stara się spełnić niektóre z tych marzeń dzięki integracji z wyszukiwarką.
Wydaje się, że Google nie ogłosiło tego publicznie, nawet jeśli chodzi o proste stwierdzenie, że jest to funkcja w toku, która jest testowana na wybranych użytkownikach. Jednak Bryant Chappel z The Nerf Report zabrał się na Twittera, aby pochwalić się swoimi odkryciami.
W tym przykładzie Chappel wpisuje „Kontrola” w pasku wyszukiwania Google, a następnie w prawym panelu pojawia się mały monit, który pozwala mu przejść do sesji w chmurze za pośrednictwem Stadia.
Jak pokazano na powyższym filmie, słowo „natychmiastowe” nie może być użyte do opisania tego doświadczenia. Pomiędzy wpisaniem nazwy gry a wylądowaniem w jej menu głównym mija około pełnej minuty. Można więc argumentować, że uruchomienie go natywnie za pomocą komputera lub konsoli zajęłoby mniej więcej tyle samo czasu.
Oczywiście duża różnica polega na tym, że będąc edycją gry w chmurze, eliminuje potrzebę dedykowanego sprzętu. Tak więc to doświadczenie można było przeżyć wszędzie, np. w kawiarni, na lotnisku lub w hotelu. Nie natychmiastowe, ale nadal wygodniejsze niż tradycyjne sposoby grania w grę — zakładając, że masz zarówno subskrypcję usługi w chmurze, jak i wystarczająco dobre połączenie internetowe.
Co ciekawe, Chappel znalazł coś nawet na sokowirówkę. Wygląda na to, że ta funkcja wyszukiwania reklam i odtwarzania nie jest dostępna wyłącznie w usłudze Stadia firmy Google.
W tym samym wątku, który opublikowaliśmy powyżej, Chappel wypróbował go również z innymi tytułami i był w stanie znaleźć monity „Graj” dla Xbox Cloud Gaming od Microsoftu, a także usług strumieniowania w chmurze Amazon Luna i Nvidia GeForce Now. Wygląda więc na to, że Google chce promować wszystkie główne serwisy streamingowe. To ciekawe, biorąc pod uwagę, że w tych usługach jest kilka tytułów, których nie ma nawet na Stadia.
Obaj członkowie The Verge i 9to5Google również zgłosili wyniki.
To świetna wiadomość dla graczy, ponieważ coraz więcej tytułów jest dostosowywanych do różnych usług przesyłania strumieniowego. Chociaż znowu strumieniowanie w chmurze wciąż nie jest tak płynne, jak często się reklamuje.
Biorąc pod uwagę, że wymagania internetowe są nadal główną wadą, możesz nie mieć nawet 100% przyjemności, chyba że jesteś w domu. Lub, jeśli jesteś w miejscu z ograniczoną łącznością danych, możesz mieć odwrotny problem: udaj się w miejsce, które ma lepsze połączenie z Internetem niż to, co w ogóle masz.
Pomimo tych pułapek, wszystkie te postępy wskazują na rosnącą przyszłość, w której gry w chmurze są coraz szerzej stosowane. Usługi te z pewnością nie maleją. Chociaż Stadia nie jest już monolitem, który pierwotnie wyobrażał sobie Google, pojawienie się innych platform, takich jak GeForce Now i Xbox Cloud Gaming, oznacza, że branża coraz bardziej adaptuje tę technologię. Wraz z rozwojem tych usług, a infrastruktura internetowa staje się coraz lepsza i bardziej złożona na całym świecie, wkrótce możemy znaleźć się w sporym pokoleniu graczy, którzy regularnie grają bez dedykowanego sprzętu.
[Sources: The Verge, 9to5Google, Bryant Chappel via Twitter]