Ci twórcy uzyskali 60 klatek na sekundę w strefie działań wojennych, używając stosu ścinków!
STALKER 2: Serce Czarnobyla studio GSC Game World z pewnością pokazało, że wykazało się niezwykłą determinacją, doprowadzając grę tak daleko do premiery. Ale wydają się być jeszcze lepszymi programistami, niż nam się to wydawało.
W wywiadzie dla Windows Central przedstawiciele GSC dokonali interesującego spostrzeżenia:
„Na Xbox Series S trzymamy się 30 klatek na sekundę. Jednak w wielu przypadkach udało nam się osiągnąć 60 FPS, ale nie jest to tak spójne jak w Series X. Jednak szukamy trybu wydajności dla Xbox Series S, aby osiągnąć 60 FPS. Uważamy, że to możliwe.”
Oczywiście jest to najnowszy rozdział w trwającym dyskursie na temat Xbox Series S. Wielu deweloperów skarżyło się, że muszą tworzyć swoje gry wokół Xbox Series S, obok Xbox Series X i PlayStation 5.
Następnie GSC opisał proces odkrywania możliwości konsoli Xbox Series S:
„Na początku myśleliśmy, że przeniesienie Stalkera 2 na Xbox Series S może być niemożliwe. Mamy tak ważną grę z tak wieloma mechanikami i ogromną liczbą rzeczy. Wydawało mi się, że to niemożliwe. Ale potem zaczynamy optymalizację, dodając nowe funkcje przesyłania strumieniowego informacji. Unreal Engine ma do tego wiele funkcji, ale w przypadku naszej gry naprawdę musieliśmy wycisnąć każdy megabajt z każdego fragmentu zawartości systemu, jaki się dało, i teraz to zrobiliśmy.
Po tym doświadczeniu uważam, że każda gra może osiągnąć limity pamięci Xbox Series S. I tak, nie każdy programista, każde studio ma możliwość lub dodatkowy czas na optymalizację pod kątem konsoli Xbox Series S. Musieliśmy zwiększyć naszą wiedzę w zakresie optymalizacji, co również pomogło w budowie komputera PC, zwiększając jego wydajność. Mamy dość niskie minimalne wymagania sprzętowe dla nowoczesnej gry.”
Do tego dodamy, że Nintendo Switch słynie z portów gier, które przekraczają ich wagę, a które zostały wydane również na Xbox Series X|S i PlayStation 5. Jeśli chodzi o poziom wydajności, nie wszystkie te porty sprawdzają się dobrze. Ale te porty i tak miały miejsce, ponieważ Nintendo z powodzeniem stworzyło bazę graczy dla tej platformy dzięki sukcesowi prezentacji konsoli hybrydowej.
Jesteśmy już bardzo zaawansowani w tej generacji, więc nie jest jasne, czy w ogóle warto byłoby w dalszym ciągu promować Xbox Series S w ten sposób. Jednak obserwacje GSC sugerują, że właściciele Xbox Series S nadal będą otrzymywać solidną bibliotekę gier własnych. A w drodze mogą pojawić się kolejne, ponieważ Microsoft poczynił postępy w nawiązywaniu kontaktów z japońskimi firmami produkującymi gry.