Rockstar jeszcze nie rozmawiał o GTA 6 od czasu aresztowania hakera.
W zeszłym roku informowaliśmy o włamaniu do Rockstar Games, które doprowadziło do największego przecieku w historii branży gier wideo. Dziś informujemy o dziwnym i otrzeźwiającym zwrocie tej historii.
Podejrzany w tej sprawie, 19-letni Arion Kurtaj, został uznany przez psychiatrów za niezdolnego do stawienia się przed sądem. Jak donosi Reuters, ława przysięgłych nie będzie już obradować, czy Kurtaj jest winny, czy nie, ale czy zamiast tego popełnił akty hakerskie.
Kurtaj wraz z innym hakerem, który był również członkiem grupy hakerskiej Lapsus$, zaangażował się w sensacyjny szał hakerski. Zaczęło się od dwóch szantażujących brytyjskich firm telekomunikacyjnych BT i EE. Kiedy zostali zbadani przez londyńską policję, następnie zhakowali policję.
Następnie Kurtaj poszedł na własną rękę, najpierw celując w Revolut, firmę fintech i Ubera, a na koniec w Rockstar Games. W momencie jego aresztowania londyńska policja potwierdziła również, że był to ten sam haker, który kilka miesięcy wcześniej próbował szantażować Microsoft i Nvidię po zhakowaniu ich.
Jak można się domyślić, Kurtaj miał jeszcze 16 lub 17 lat, kiedy zaczął brać udział w tych hackach z Lapsus$. To dlatego serwisy informacyjne zdecydowały się nie ujawniać jego pełnego imienia i nazwiska, dopóki nie skończy 18 lat.
Kurtaj po zatrzymaniu trafił do specjalistycznego sądu dla nieletnich, gdzie nie przyznał się do winy. Jak informowaliśmy wówczas, władze wydawały się nadal zajęte badaniem grupy hakerskiej Lapsus$, aby potwierdzić, czy byli w to zamieszani inni hakerzy.
Jak możesz sobie wyobrazić, istnieje wiele innych aspektów tej sprawy, których policja postanowiła nie ujawniać. Wydaje się, że mają one na celu ochronę Ariona Kurtaja, ale to pozostawia nam jedynie spekulacje na temat jego szczególnej sytuacji.
Nie wiemy również, w jakim stopniu Rockstar Games jest zaangażowane w ten spór, chociaż wiemy, że inne większe firmy, takie jak Uber i Microsoft, są w jakiś sposób zaangażowane w tę sprawę.
Jeśli pamiętacie, Rockstar Games publicznie potwierdziło, że przeciek był prawdziwy. Wyjaśnili, że gra, którą widzieli fani, była nadal w toku i w żaden sposób nie wskazywałaby na jej ostateczny stan. Twierdzili również, że włamanie nie wpłynie negatywnie na rozwój.
Chociaż możemy tylko czekać, aż rząd Wielkiej Brytanii ujawni informacje w tej sprawie, jeśli uznają to za stosowne, Rockstar Games z pewnością może uspokoić swoich fanów, jeśli dadzą nam tylko trochę drażnić, aby to potwierdzić Grand Theft Auto 6 jest w toku.