Wygląda na to, że Microsoft wydał nakaz Xbox Series S 60 FPS.
Dyrektor kreatywny Machine Games, Axel Torvenius, podniósł poprzeczkę w stosunku do tego, czego mogą oczekiwać posiadacze konsol Xbox Series Indiana Jones i Wielki Krąg.
W rozmowie z Windows Central wydał następujące oświadczenie dotyczące wydajności technicznej:
„Być może będzie tak, że opublikujemy jeszcze więcej szczegółów dotyczących specyfiki i szczegółów technicznych, gdy będziemy coraz bliżej premiery i poznamy wszystkie dane telemetryczne dotyczące wydajności.
20 legendarnych gier, do których warto wrócić w 2024 r
Gameranx
462 tys. wyświetleń • 3 dni temu
10 najlepszych NOWYCH gier listopada 2024 r
Gameranx
734 tys. wyświetleń • 2 dni temu
Mogę jednak powiedzieć, że ambicją jest to, aby gra działała w 60 klatkach na sekundę na Xbox Series X i Xbox Series S i że, jak wiecie, nie powinno to wpływać negatywnie na oprawę wizualną ani wrażenia związane z produktem.
Powinno sprawiać wrażenie spójnego i działać płynnie przy 60 na obu.”
Następuje to po tym, jak GSC Game World twierdzi, że udało im się zdobyć swój nadchodzący tytuł, STALKER 2: Serce Czarnobyladziałającej na Xbox Series S przy 60 FPS.
Na razie nie jest to stabilne 60 FPS w akcji. Studio, które rozdzieliło się między Kijowem a Pragą, planuje jednak zbudować w tym celu tryb performance.
Te stwierdzenia to świetna wiadomość dla właścicieli Xbox Series S, których wybrana konsola cieszyła się pierwotnie znakomitą reputacją dzięki oferowaniu taniego punktu wejścia na konsole obecnej generacji. Jednak w kolejnych latach uznano to za przeszkodę w rozwoju gier.
Częścią tego jest to, że Microsoft nałożył na zewnętrznych deweloperów wymóg, aby ich gry były przygotowane na konsole Xbox Series X i Xbox Series S w tym samym czasie, zanim będą mogły zostać opublikowane na platformie. Jak na ironię, wiele gier pojawiło się najpierw na PlayStation 5, ale była to polityka mająca na celu upewnienie się, że użytkownicy Xbox Series S nie pozostaną w tyle.
A potem programiści zaczęli otwarcie mówić o tym, jak tworzenie nowoczesnych gier do uruchamiania na Xbox Series S stanowiło dodatkowe obciążenie dla ogólnego tworzenia gier. Niezależnie od tego, czy gry sprzedają się dobrze na Xboxie, czy nie, narzekamy, że jest to po prostu dodatkowe obciążenie pracą, które w rzeczywistości prowadzi do wydłużenia czasu tworzenia gier i trudniejszych terminów ich realizacji.
I oczywiście teraz Microsoft musi się liczyć z wpływem PlayStation 5 Pro. Powszechnie wiadomo, że konsola tak naprawdę będzie sprzedawana tylko mniejszej grupie graczy PlayStation o wyższych dochodach. Jednak lepsza wydajność, jaką obiecuje ulepszona konsola, podnosi oczekiwania również w stosunku do konsoli Xbox.
Możemy więc zobaczyć więcej własnych tytułów Microsoftu reklamujących 60 klatek na sekundę na Xbox Series S i Xbox Series X. Jeśli gracze byliby szczerzy, wszyscy mówilibyśmy o tym, jak zarówno Xbox Series S, jak i PlayStation 5 Pro wykorzystują skalowanie.
Jeśli Microsoftowi uda się sprawić, że komunikat o 60 klatkach na sekundę będzie się wyświetlał na Xbox Series S, nawet jeśli będzie to dotyczyło wyłącznie gier firmowych, przynajmniej sprawi to, że konsola będzie konkurencyjna w stosunku do graczy. Teraz widzimy, że postawienie Microsoftu na konsolową wersję SKU nie opłaciło się, ponieważ nowi gracze lub gracze o niskich dochodach chętniej grają w swoje gry na komputerze PC w ramach usługi Game Pass, a teraz także na urządzeniach mobilnych.
Jednak dla tych graczy, którzy chcieli tej opcji, a jest to wciąż około połowa wszystkich posiadaczy konsol Xbox Series, jest to dobra wiadomość, która powinna ich uszczęśliwić.