Potwierdzono kilka godzin przerywników filmowych.
Jestem pewien, że wielu fanów z niecierpliwością czeka na kolejne duże wydawnictwo MachineGames. Studio znane z dostarczania najnowszych rozwiązań Wolfensteina titles ciężko pracowało, aby stworzyć najnowszą wersję Indiany Jonesa tytuł do życia. Jednak teraz dowiadujemy się, że nadchodząca przygoda przygodowa akcji będzie długa. Przynajmniej będzie to dłuższa gra niż to, do czego jesteśmy przyzwyczajeni w przypadku MachineGames. Indiana Jones i Wielki Krąg potwierdzono już, że zawiera kilka godzin przerywników filmowych.
Indiana Jones i Wielki Krąg to kolejne duże wydanie MachineGames, które ukaże się w przyszłym miesiącu. Jest to także kolejny duży tytuł, który – jestem pewien – abonenci Xbox Game Pass z niecierpliwością oczekują dodania do usługi. Jednak dzięki GryRadarw którym przytoczono fragment wywiadu przeprowadzonego przez OdMaxdowiadujemy się, że gra będzie długa. Dyrektor kreatywny MachineGames, Axel Torvenius, powiedział, że jest to zdecydowanie największa i najdłuższa gra, nad którą studio pracowało.
Nie znamy szczegółów dotyczących tego, ile czasu może zająć graczom ukończenie gry. Wiemy jednak, że Axel zauważył, że gra zawiera około trzech godzin i czterdziestu minut przerywników filmowych. To całkiem sporo materiału, który gracze mogą zaprezentować w miarę rozwoju fabuły.
Indiana Jones i Wielki Krąg powinno zawierać mnóstwo eksploracji i zagadek do rozwiązania, co wydłuży czas potrzebny graczom na ukończenie gry. Jeśli nie śledziłeś tego tytułu, ta gra rozgrywa się pomiędzy Poszukiwacze zaginionej Arki I Ostatnia Krucjata filmy. Indiana odbywa nową podróż archeologiczną, odkrywając tajemnicę otoczoną różnymi miejscami, które tworzą idealny okrąg na całym świecie.
Gracze zainteresowani grą mogą spodziewać się jej premiery 9 grudnia 2024 roku. Po premierze będzie dostępna na PC, Xbox Series X/S i Xbox Game Pass. Tymczasem potwierdzono również, że gra pojawi się na PlayStation 5 w 2025 roku. Podczas gdy czekamy na premierę gry, możesz dowiedzieć się więcej o tym, jak Troyowi Bakerowi prawie nie udało się dostać roli Indiany Jonesa właśnie tutaj.