Za tą przypominającą Rashomon historią właścicieli i deweloperów studia gier stoją pracownicy ZAUM, którzy zostali dwukrotnie skrzywdzeni.
O zaistniałych problemach pisaliśmy już wcześniej Dyskoteka Elizjum, teraz przedmiotem sporu między pierwotnymi szefami rozwoju a studiem. Teraz nowy film dokumentalny YouTube od People Make Games potwierdza niektóre z tych wcześniejszych szczegółów i maluje mętny obraz całej sytuacji.
Dla jasności będziemy trzymać się szerszego obrazu namalowanego tutaj przez People Make Games i podkreślić główne punkty. Chcemy również wyjaśnić, bez względu na to, jakie zarzuty są wysuwane przez kogo i do kogo, żaden z tych zarzutów nie stanowi bezpłatnej przepustki do kontaktowania się, nękania, zastraszania lub wysyłania gróźb pod adresem którejkolwiek z osób w tej historii.
Ta strona historii, o której słyszeliśmy jako pierwsi, dotyczy prezesa ZA/UM, Ilmara Kompusa. Ilmar nie był założycielem ZA/UM, ale później ma znaczny udział. Około 2021-2022 Ilmar zostaje większościowym udziałowcem ZA/UM, po zakupie akcji od Margusa Linnamae, jednego z najbogatszych ludzi w Estonii, oraz Dyskoteka Elizjumoryginalny sponsor dużych pieniędzy.
Dyskoteka ElizjumSłynni twórcy, Robert Kurvitz i Aleksander Rostow, twierdzą, że transakcja odbyła się bez ich wiedzy. Inny Dyskoteka Elizjum inwestor, Kaur Kender, również twierdził, że Ilmar wykonał oszukańczy wyczyn. Ilmar kupił prawa do prototypu kontynuacji Disco Elysium od ZA/UM, o kryptonimie Pionier jeden, za 1 funta. Wspomniany prototyp składał się z trzech kart z rysunkami i schematami. Następnie odsprzedał go ZA/UM za 4,8 miliona euro. Ilmar udzielił wywiadu do tego filmu dokumentalnego i zaprzeczył obu zarzutom.
Poza granicami tego dokumentu doniesiono, że ZA/UM zakończyło związane z nim batalie prawne. ZA/UM porozumiał się z Kenderem, który sprzedał swoje udziały firmie, a pozew Kurvitza i Rostowa został oddalony z powodu braku dowodów.
Niestety, jest też druga strona tej historii, która źle świadczy o Kurvitzu i Rostowie. Wielu pracowników studia ZA/UM, w tym starzy przyjaciele Kurvitza i Rostowa, potwierdziło twierdzenia Ilmara, że obaj stworzyli toksyczne środowisko pracy w firmie.
Argo Tuulik, pisarz z ZA/UM, mówi, że twierdzenie Kurvitza, że napisał połowę gry, „nie jest prawdą”. Powiedział również, że Kurvitz przekazywałby opinie w stylu „to wygląda zbyt s * # t” i „zbyt brzydkie”.
Justin Keenan, także pisarz, opowiedział rozdzierającą serce historię o bezduszności Kurvitza i Rostowa. Oskarżył ich o porzucenie Dyskoteka Elizjum zespół, nad którym pracowali Disco Elysium Ostateczna wersja. Zostawili Keenana, Tuulika i innych, aby wykonali całą pracę bez wskazówek, podczas gdy oni wzięli przedłużony urlop, który trwał dwa miesiące.
Najbardziej niepokojące nowe zarzuty dotyczą głównego technologa ZAUM, Petteri Solonena. Ilma twierdzi, że Kurvitz powiedział Petteriemu o udostępnienie kodu źródłowego Dyskoteka Elizjum do niego. Petteri potwierdził tę historię i wyjaśnił, że ujawnił ją po tym, jak zostali zwolnieni.
Miało to być częścią planu sprowadzenia Dyskoteka Elizjum do nowego wydawcy, a People Make Games stwierdziło, że powiedziano im, że wydawcą byłoby Larian Studios.
Przede wszystkim oskarżenia o toksyczność Kurvitza są dość obciążające. People Make Games udostępniło wiadomość, którą inny pracownik ZAUM, Dennis Havel, wysłał do Kurvitza po tym, jak niespodziewanie pojawił się na firmowym czacie. W wiadomości Havel oskarżył Kurvitza o „nękanie” i „nieprofesjonalność” na czacie.
Z drugiej strony obecni pracownicy ZAUM również mówili o szykanach, z powodu których byli prześladowani Dyskoteka Elizjum sami fani. Jeszcze raz podkreślamy, że informowanie naszych czytelników o tych wydarzeniach i zarzutach nie jest zaproszeniem do takiego zachowania.
Wszystkie te nowe zarzuty ze strony własnych pracowników ZAUM dotyczące ich byłych kreatywnych szefów są dość przygnębiające, ale ważne było, aby otrzymali platformę do podzielenia się swoją wersją historii. Kurvitz twierdził, że nie zakończyli działań prawnych przeciwko jego własnemu studio, ale z pewnością wygląda na to, że ZA/UM lub ich pracownicy mają podstawy, by go pozwać.
Nie czekamy na dzielenie się jakimikolwiek nowymi wydarzeniami w tej historii, jeśli w ogóle, ale być może cały ten incydent jest momentem dla społeczności, aby zastanowić się nad własnym fandomem. Nigdy nie powinniśmy zapominać, że ludzie, którzy tworzą te wspaniałe gry, które kochamy, są w końcu ludźmi takimi jak my.
Film dokumentalny People Make Games można obejrzeć poniżej.