Firma mogła wyciągnąć wnioski z poprzednich wydań, ale nadal wydaje się, że rozczaruje.
Prezes Take-Two, Strauss Zelnick, ma nowy ton, jeśli chodzi o porty, przeróbki i remastery gier firm.
W rozmowie z IGN Zelnick był naciskany na temat remasterów i przeróbek. Oto, co miał do powiedzenia:
„To zależy od wizji, jaką zespoły kreatywne mają na temat tytułu, a w przypadku braku silnej wizji czegoś, co zrobilibyśmy z tytułem, moglibyśmy przywrócić go w jego oryginalnej formie, zrobiliśmy to, aw niektórych przypadkach możemy zremasterować lub przerobić, więc tak naprawdę zależy to od tytułu i tego, co sądzi o nim wytwórnia, platformy i tego, co naszym zdaniem jest szansą dla konsumentów.
Przejdźmy więc dalej i przejrzyjmy, co Zelnick powiedział na ten temat w 2021 roku:
„Nie jestem pewien, czy będzie większa część strategii. Remastering zawsze był częścią strategii.
Zrobiliśmy inaczej niż konkurencja – nie tylko przenosimy tytuły, poświęcamy czas, aby wykonać najlepszą możliwą pracę, aby tytuł był inny dla nowej wersji, dla nowej technologii, którą wprowadzamy NA.
Udoskonalamy technologię, ulepszamy oprawę graficzną i poprawiamy wydajność. I właśnie dlatego myślę, że nasze zremasterowane tytuły zwykle radzą sobie tak dobrze”.
Można argumentować, że Zelnick mógłby powiedzieć to o dowolnej grze, ale tak naprawdę nastąpiła zmiana tonu w tym, co podkreśla niż i teraz. Odzwierciedla to gry, które Take-Two ponownie wydało w tamtym czasie.
W 2021 roku Zelnick miał tę zaletę, że mówił o portach PlayStation 5 i Xbox Series X|S Grand Theft Auto V. Take Two i Rockstar najwyraźniej nie szczędzili wydatków, aby doprowadzić grę do końca, posuwając się nawet do zintegrowania systemów dla graczy, aby przenosić swoje postępy między platformami.
I nie ma w tym żadnej niespodzianki – Grand Theft Auto Va zwłaszcza Grand Theft Auto Online. Take Two i Rockstar były w stanie uzyskać stały dochód Grand Theft Auto Onlineaktualizacje i cała monetyzacja tej gry.
Ale jeśli chodzi o świętowanie Grand Theft Autospuścizna Take-Two słynęła z załamania. Uwolnienie Grand Theft Auto Trylogia – Edycja ostateczna przyszedł nie tylko z błędami, ale także z ogólnym rozczarowaniem z powodu tego, jak mało Take Two zainwestowało w projekt. Podczas gdy większość winy została zrzucona na dewelopera Grove Street Games, ograniczony zakres i okres rozwoju, który Take Two przydzielił Grove Street, doprowadził do jego słabego wydania.
Z red Dead Redemption, wygląda na to, że Take-Two nauczył się przynajmniej kilku rzeczy. Port w wersji barebone z pewnością będzie lepszy niż nieudana wersja HD lub remaster gry, ale gracze też nie mogą być rozczarowani.
Słowa Zelnicka brzmią pusto w oczach graczy, którzy nie tylko odczuwają nostalgię za biblioteką Take-Two, ale także doceniają jej znaczenie w historii branży. Jeśli sam Zelnick nie ma tej „wizji”, aby zbudować to, co gracze chcą zobaczyć w tych reedycjach, powinien zatrudnić ludzi, którzy ją mają.