To zaskakujący zwrot akcji w przypadku studia, które Microsoft i Zenimax zamknęły.
Pojawił się zaskakujący nowy szczegół dotyczący zamknięcia Gorączka Hi-Fi studia Tango Gameworks.
Kiedy Microsoft ogłosił zamknięcie studia, wielu fanów argumentowało, że firma sparaliżowała się w Japonii. Xbox nigdy nie zdobył przyczółka w tym kraju, ale posiadanie studia z siedzibą w Japonii pomogłoby im dotrzeć do połowy drogi. Okazuje się jednak, że ta logika była oderwana od rzeczywistej sytuacji.
Jak właśnie informowaliśmy, krążą pogłoski, że Microsoft wydzielił nowe studio z deweloperów Kinga, aby tworzyć gry AA na podstawie IP Activision i Blizzard. Dziedzictwo Blizzarda zostało ustanowione w latach 90., a Activision ma zarówno współczesne dziedzictwo gier, jak i historię od zarania konsol, począwszy od 1979 r.
Istnieje więc duży potencjał w tworzeniu nowych, mniejszych gier na podstawie takich IP jak StarCraft I Najazd na rzekęaby ożywić nostalgię za tymi markami, a także pomóc w uzupełnieniu niesławnej oferty gier na konsolę Xbox, której tytuły są stale opóźniane, a gracze muszą czekać, aż ich biblioteka gier się zapełni.
PRZECZYTAJ TAKŻE Zenless Zone Zero osiąga imponującą liczbę graczy na PS5
Tango Gameworks może nie jest własnością Activision Blizzard King, ale wyraźnie znajdowało się w takiej sytuacji, biorąc pod uwagę ich ostatnią premierę, Gorączka Hi-Fi. Jeśli pierwsze dwa Zło w środku gry i Ghostwire: Tokio nie odniosły wystarczającego sukcesu, aby uzasadnić budżety AAA, na podstawie których zostały utworzone, Gorączka Hi-Fi wydawało się to rozsądnym rozwiązaniem.
Firma Microsoft oficjalnie oświadczyła w komunikacie prasowym, że rozważa Gorączka Hi-Fi sukces, choć nigdy nie ujawnili publicznie liczb dla tytułu ani celów, jakie sobie wyznaczyli. Ale jeśli weźmiemy te informacje za dobrą monetę, to jasne, że to właśnie taki rodzaj gry chcieliby teraz stworzyć.
PRZECZYTAJ TAKŻE Fortnite: Jak pokonywać dystans trzymając mapę skarbów | Przewodnik po wyzwaniach
Jez Corden z Windows Central myślał to samo i skontaktował się ze swoimi źródłami, czy Microsoft też to zauważył. Cytując Jeza dosłownie:
„To wstyd, bo pewnie zastanawiacie się, dlaczego Microsoft uznał, że zamknięty deweloper Hi-Fi Rush, Tango Gameworks, nie pasuje do tej strategii. Z tego, co mi powiedziano, tak. Niestety, tylko ze względu na położenie geograficzne w Japonii, co utrudniało logistycznie współpracę między studiami”.
Jeśli to prawda, to możliwe, że Tango Gameworks znalazło się w złej sytuacji niezależnie od tego, Gorączka Hi-Fi był sukcesem finansowym czy nie. Być może gdyby były naprawdę duże liczby dla tej gry, Microsoft mógłby znaleźć nabywcę, który wziąłby Tango na własną rękę, lub przejąć je pod inną firmę, być może tym razem japońskiego właściciela, takiego jak Konami lub nawet Sony. Microsoft twierdził, że szukał różnych sposobów na ratowanie studiów, które zamknął, więc musiało to być coś, co próbowali.
PRZECZYTAJ TAKŻE Capcom nie ma w tym roku zbyt wielu gier, ale ma plan, jak zarobić
Fani, którzy szukali jasności, jak to się potoczyło, wiedzą, że nie tego chcieli usłyszeć. Ale to coś, co sprzeciwia się popularnej narracji, co musimy przyznać, nie zostało ukształtowane przez to, co naprawdę wydarzyło się za kulisami w Zenimax lub Microsoft. Z pewnością rodzi to również więcej pytań, ale ważne jest, abyśmy przynajmniej przyznali, że ta sytuacja wcale nie była taka, jaką ludzie ją sobie wyobrażali.