Okazuje się, że Valve faktycznie stawia czoła muzyce za praktyki nieuczciwej konkurencji ze strony brytyjskiej CMA.
Valve właśnie otrzymało pozew za naruszenie brytyjskiego prawa konkurencji. Podobnie jak Microsoft i Sony, wkrótce spotkają się z CMA.
Jak podaje Insider Gaming, wartość pozwu wynosi 656 milionów funtów, czyli 840 milionów dolarów. BBC wyjaśnia, że sprawa przybrała formę pozwu zbiorowego. W prawie brytyjskim oznacza to, że jedna osoba występuje do sądu w imieniu znacznie większej grupy osób.
Osobą wnoszącą pozew do CMA jest Vicki Shotbolt, działaczka na rzecz praw cyfrowych. Shotbolt argumentuje, że ponieważ Valve „zmusza” wydawców gier do zobowiązania się do parytetu cenowego, niektóre gry wideo nie mogą być sprzedawane taniej na innych platformach, czy to PlayStation 5, czy Epic Game Store.
CZYTAJ TAKŻE Dragon Ball: Iskra! ZERO pozornie usuwa całą krew
Shotbolt twierdzi następnie, że Steam pobiera następnie wygórowaną prowizję za gry sprzedawane na ich platformie, która sięga aż 30%. Ostatecznie prowadzi to do sytuacji, w której brytyjscy konsumenci płacą więcej za swoje gry, a ona twierdzi, że Valve robi to od sześciu lat.
Sprawę Shotbolta wspiera Milberg London LLP, kancelaria prawna specjalizująca się w prowadzeniu tego typu spraw kierowanych przez grupę osób przeciwko dużym firmom, takim jak Sony. Partnerka Millberga, Natasha Pearman, podzieliła się następującym oświadczeniem na temat sprawy:
„Prawo konkurencji ma na celu ochronę konsumentów i zapewnienie prawidłowego funkcjonowania rynków. Kiedy nie działają prawidłowo i konsumenci doznają krzywdy, tego rodzaju zbiorowe działania zapewniają konsumentom głos i sposób na pociągnięcie dużych firm, takich jak Valve, do odpowiedzialności”.
CZYTAJ TAKŻE Najnowsza aktualizacja GTA Online wprowadza możliwość samodzielnego polowania na nagrody
Interesującą rzeczą w tym wszystkim jest oczywiście to, że od miesięcy słyszeliśmy o brytyjskiej firmie CMA ze względu na jej regulacje dotyczące umowy Microsoft Activision. Słynnie „zapobiegli” sfinalizowaniu transakcji, ale następnie wywarli presję, aby znaleźć stanowisko, w którym Microsoft dałby wystarczające ustępstwa, aby CMA mogła ją podpisać.
Kiedy wszyscy myśleliśmy, że umowa Microsoft – Activision może nie dojść do skutku z powodu CMA, była to prawda. Z pewnością istniały sposoby, w jakie Microsoft mógł znaleźć luki, aby obejść ten problem, ale rynek brytyjski miał tak dużą siłę przebicia w grach, że miał ogromny wpływ na transakcję.
CZYTAJ TAKŻE Plotka: Dragon Quest HD-2D to pełna trylogia Erdricka i będzie dostępna na Nintendo Direct
Zaraz zobaczymy, jak to samo CMA weźmie pod uwagę Valve i z pewnością będzie to ogólnie interesująca sytuacja. Wielu fanów z pewnością może postrzegać Valve jako dobrych ludzi wśród wszystkich firm obsługujących platformy do gier. Ale fakt, że ten pozew w ogóle istnieje, powinien otworzyć nas na rzeczywistość, w której monopolistyczna kontrola Valve nad grami na PC może w rzeczywistości zaszkodzić także graczom PC. Z pewnością powinniśmy rozważyć, za jakie jeszcze sprawy powinniśmy pociągnąć Valve do zadania, nawet jeśli podoba nam się ich jako firma oraz ich usługi i praktyki biznesowe.
Powiązany