Hmm, może potrzeba tam więcej osób do obsługi Steam.
Trwający proces sądowy przeciwko Valve ujawnił szokujące informacje na temat firmy i platformy Steam.
Jak donosi GamesIndustry.Biz, Valve obecnie zmaga się z pozwem zbiorowym od Wolfire Games, w imieniu wielu innych deweloperów gier. Nie będziemy wchodzić w szczegóły samego pozwu, ale Wolfire zasadniczo twierdzi, że Valve stosuje praktyki antykonkurencyjne.
Szczególnie uderzającym stwierdzeniem zawartym w pozwie, które sędzia okręgu zachodniego Waszyngtonu John Coughenour chce poznać bliżej, jest to, że Valve rzekomo grozi twórcom gier, że usuną ich gry ze Steam, jeśli będą sprzedawane po niższej cenie na innych platformach.
Ale w trakcie procesu Valve musiało dostarczyć sądom pewne dokumenty. Podczas gdy wiele informacji zostało zredagowanych, opinii publicznej pozwolono na dostęp do informacji otrzymanych przez sądy, a my odkryliśmy kilka uderzających informacji o Valve i Steam.
W 2021 roku firma Valve zatrudniała 336 pracowników, których liczba rozkładała się następująco:
- 41 w sprzęcie (Steam Deck)
- 79 w Steamie
- 181 w rozwoju gier
- 35 w administracji
PRZECZYTAJ TAKŻE Deweloper Wiedźmina 3 zdradza sekret dotyczący Projektu Red Quest
W 2015 roku firma Steam zatrudniała 142 pracowników, więc w jakiś sposób liczba ta spadła do zaledwie 79.
Dla porównania, EA jest podobną firmą pod względem przychodów. EA zarabia 7,5 miliarda dolarów rocznie, a uważa się, że Valve zarabia 6,5 miliarda dolarów. EA, pomimo wszystkich swoich wad, zatrudnia 13 000 osób.
Liczba pracowników jest naprawdę niewiarygodnie niska i można się zastanawiać, jak rekompensują sobie ogromną ilość pracy, którą powinni wykonywać dla swoich produktów i usług. Na przykład w 2015 r. tych 142 pracowników zajmowało się 2827 nowymi grami publikowanymi na platformie. W 2021 r. tych 79 pracowników zajmowało się 11 226 nowymi grami.
Możliwości tutaj nie wydają się korzystne dla Steam. Po pierwsze, mogą zlecać pracę na zewnątrz, a z jakiegoś powodu informacja ta została usunięta z tych dokumentów. Nie wiemy, aby Valve zlecało pracę na zewnątrz, a co za tym idzie, nie wiemy, czy te systemy i ich pracownicy tymczasowi lub zatrudnieni w niepełnym wymiarze godzin są traktowani uczciwie.
PRZECZYTAJ TAKŻE W Fallout London nie można grać z Fallout 4 w Epic Game Store
Inną możliwością jest to, że Valve przeniosło część tej pracy na automatyzację. Mogłoby to obejmować generatywną sztuczną inteligencję, ale z pewnością możliwe jest również zawarcie umowy bez udziału sztucznej inteligencji. W takim przypadku pojawiłyby się obawy, czy te systemy rzeczywiście robią wystarczająco dużo, aby sprawdzać każdą nową grę wchodzącą na platformę.
Ostatnia możliwość, którą tu poruszamy, może wydawać się oczywista, ale też naprawdę nieodpowiedzialna. Co jeśli zespół Steam po prostu pozwoli, aby rzeczy działy się na ich platformie tak, jak są? Pamiętaj, że Steam hostował Dzień wcześniejprzez nierozsądnie długi czas. Fakt, że Fntastic i Mytona udostępnili swoje zagadkowe aktualizacje, mając otwartą stronę na Steamie, sugeruje, że nikt w Valve nie sprawdzał ich deweloperów i nie działał w celu ochrony ich użytkowników.
PRZECZYTAJ TAKŻE Były szef Rockstar Dan Houser wyjaśnia, dlaczego nigdy nie nakręcił filmu GTA
Dokumenty wskazują również, że większość pensji Valve nie uległa zmianie, co wydaje się wystarczająco rozsądne. Większość tych pieniędzy jest reinwestowana z powrotem do firmy, a w ten sposób mogą uruchamiać inicjatywy takie jak Early Access i Steam Deck.
Mamy przeczucie, że Valve nie chciało, aby ta informacja się pojawiła. Podczas gdy wielu graczy traktuje Valve i Steam tak, jakby nigdy nie mogli być winni, mogło to pozwolić im na robienie rzeczy, o których nawet nie wiedzieliśmy, że robią, po prostu dlatego, że są zbyt lubiani.
Nie był to pierwotny powód pozwu zbiorowego przeciwko Valve, ale nie zdziwcie się, jeśli w przyszłości wyjdą na jaw kolejne ich brudy.
Powiązany