Z pewnością jest wystarczająco dużo posiadaczy PlayStation 4, aby było warto.
W rozmowie z Axios, szef PlayStation Studios, Herman Hulst, szczerze ujawnił, że firma może zmienić kurs i wrócić do tworzenia gier na PlayStation 4.
Takie było wypowiedź Hulsta w tej sprawie, szczególnie gdy zapytano ją o zrobienie na PlayStation 4 portów wstecznych gier, które są już na PlayStation 5:
„Na pewno nie chcemy zapomnieć o milionach aktywnych graczy na PS4 i chcemy mieć pewność, że będą dla nich również świetne gry. Oceniamy to indywidualnie dla każdego przypadku”.
Na potrzeby przeglądu Sony wcześniej oświadczyło, że zamierza tworzyć gry na PlayStation 4 do 2025 roku. Złożyli to oświadczenie na początku tego roku, wskazując, że platforma ma ponad 60% łącznych przychodów PlayStation Store.
Podczas gdy PlayStation 5 ma w tym momencie znacznie większą bazę użytkowników, niedobory wynikające z jej premiery przeszkodziły konsoli w zdobywaniu najwyższych miejsc na listach najlepiej sprzedających się konsol. Aby być uczciwym, ranking wykresów sprzedaży nie jest tak ważny dla Sony czy innych firm zajmujących się grami wideo na dłuższą metę. Tego rodzaju rzeczy mogą być popularne wśród graczy, o których mówią, a dla marketingu firmy, naprawdę ważne jest to, ile pieniędzy zarabiają na swoich konsolach, grach i akcesoriach.
Prawdziwym dużym problemem jest nawet baza użytkowników PlayStation 5, Sony jest nieco utrudnione w tworzeniu ekskluzywnych gier, ponieważ będzie twardy limit liczby osób, które będą mogły grać w takie gry. Twórcy gier z pewnością nie czuliby się dobrze, gdyby w ich gry grało znacznie mniej osób, niż jest to możliwe. Ale ograniczenie możliwości zarabiania pieniędzy przez te gry szkodzi również samej firmie Sony.
Hulst już o tym gestykulował w wywiadzie dla Reutersa. Sony idzie na wszystkie sposoby, w jakie mogą zarabiać, które nie są związane z tworzeniem gier na PlayStation 5. Obejmuje to przenoszenie gier z PlayStation 4 na PC, nawet bez DRM na platformę taką jak GOG, tworzenie gier mobilnych i tworzenie filmów na podstawie ich własnego adresu IP.
Mając to wszystko na uwadze, to naprawdę wcale nie jest zaskakujące, że Sony rozważa ponowne stworzenie nowych gier na PlayStation 4. PlayStation 4 ma ponad 100 milionów użytkowników, a wielu lojalnych użytkowników PlayStation nadal gra na konsoli zamiast na PlayStation 5. W większości przypadków dzieje się tak dlatego, że po prostu nie mogli zdobyć PlayStation 5. Sony, to naprawdę nie jest kwestia tego, czy ich konsumenci są lojalni i próbują wyrwać konsole PlayStation 54 z fandomu. Widzą, że branża nie działa teraz tak, jak powinna, więc muszą wymyślić nowe sposoby zarabiania pieniędzy na teraz i przetrwania, kiedy wszystko znów stanie się normalne.
Oczywiście, w zależności od tego, gdzie siedzisz, a konkretnie, jaką masz konsolę, może to wydawać się dobrą lub złą wiadomością. Pojawia się tu egzystencjalny dylemat, ponieważ Sony nie może tworzyć najnowocześniejszych gier, które popychają do przodu techniczną i artystyczną wizję firmy dla tego medium, tak jak w innych pokoleniach. Innowacyjne funkcje PlayStation 5, takie jak kontrolery DualSense, nie są warte inwestowania, przynajmniej nie teraz. Sony nieco utknął w tworzeniu gier na poziomie PlayStation 4, co jest świetne dla fanów, ale zasadniczo oznacza, że studia Sony będą działać przez kilka następnych lat.
Jeśli właściciele PlayStation 5 niekoniecznie będą dla Sony priorytetem w najbliższej przyszłości, powinni nadal oczekiwać, że Sony dostarczy treści, które ich zadowolą. Przynajmniej Sony zamierza tworzyć wielopokoleniowe, wieloplatformowe gry w dającej się przewidzieć przyszłości. Potwierdzili już, że idą naprzód z PSVR2, które będzie jeszcze mniejszym segmentem bazy użytkowników PlayStation 5.
Źródło: TheGamer