Pogłoski o The Last Of Us Part 2 Remastered opuściły graczy, którzy czują się bardziej niż trochę zmęczeni legendarną serią Naughty Dog.
Ostatni z nasjako seria szybko zyskała sławę po premierze w 2023 roku na obecnie skromnej konsoli PS3. Połączenie dobrze ugruntowanej mechaniki rozgrywki, wyjątkowo ponurego świata gry i połączenie tego z fenomenalną historią sprawiło, że wszyscy oszalały na punkcie Naughty Dog.
Minęło trochę czasu i długo oczekiwana kontynuacja, The Last Of Us Part 2, upadła, a baza fanów została podzielona na pół. Niektórzy to uwielbiali, inni nienawidzili, a prawie wszyscy uwielbiali narzekać na drugi obóz. Pomimo ostrej reakcji gra odniosła ogromny sukces i pomogła zabezpieczyć przyszłość serii. Rzecz jednak w tym, że serial już się nieco zestarzał.
Powód jest dość prosty – wspomniałem tylko o głównych wydaniach. Nie poruszyłem wszystkich innych mniej niż interesujących rzeczy, które pojawiły się pomiędzy nimi ani tego, co na pewno nadejdzie później. The Last Of Us w chwili pisania tego tekstu miało dwie unikalne odsłony, remaster i pełny remake. Jeśli wierzyć plotkom, nadchodzi kolejny remaster i tym razem Naughty Dog pracuje nad The Last Of Us Part 2.
Pomimo tego, że uwielbiam tę serię, wiąże się to z bieżnikowaniem na starym terenie. Zanim otrzymamy część 3, najprawdopodobniej zobaczymy nasz trzeci remake/remaster, a minęło dopiero 10 lat. To oszałamiająca ilość niczego godnego uwagi, jak na serię błagającą o bardziej aktualną treść. Wynika to z potencjalnego statusu zawieszenia rozszerzenia Factions, który jest opóźniony o ponad trzy lata.

Fan czy nie, oglądanie serialu dojonego w ten sposób nie jest przyjemne. Gdyby w tej strużce powtórzeń znalazła się choćby cząstka nowej treści, chętnie bym ją zobaczył. Na obecnym etapie The Last Of Us Part 2 Remastered rzuca światło na serię, która nie ukaże się w najbliższym czasie. Było więcej przeróbek i remasterów niż pełnoprawnych gier – i to sprawia, że moje sprzęty są zepsute.
Teraz rozumiem, dlaczego ten remaster (prawdopodobnie) się dzieje. Po pierwsze, The Last Of Us Part 2 to gra na PS4 ze wszystkimi ograniczeniami tej platformy. Po drugie, Naughty Dog pracuje nad portem gry na PC, więc wykorzystanie ulepszeń z tego portu i wykorzystanie ich do remasteringu na PS5 ma sens. W świecie deweloperskim nic nie jest łatwe, ale nietrudno jest stwierdzić, że jest to oczywisty krok bez większych problemów.
Wtedy oczywiście będziesz miał pieniądze. Naughty Dog jest częścią Sony, a Sony lubi pieniądze. Dlaczego by nie? To pieniądze w banku, a fanów gotowych nagrać kolejny remaster jest więcej niż potrzeba. Poza tym to nie jest tak, że Naughty Dog jest małym studiem.
Naughty Dog zatrudnia ponad 400 osób. Pomimo tego, co twierdzi większość przeciwników, wypuszczenie ulepszonego portu PS5 nie będzie miało wpływu na premierę Factions i z całą pewnością nie opóźni premiery The Last Of Us Part 3. Nad wersją będzie pracował osobny zespół. Remaster, więc znowu wszystko ma sens z biznesowego punktu widzenia.

Cholera, nawet z punktu widzenia fanów posiadanie pretekstu, aby wrócić i przeżyć dramat Ellie/Abby od nowa, jest w porządku. Nie przeszkadza mi to jednak chcieć więcej. Wszystko ma sens, wszystko jest gotowe do zrobienia jednego, chcę tylko zobaczyć coś innego. Chcę zrobić krok do przodu, a nie kolejny krok w tył. Seria powoduje zmęczenie, a to nie powinno być możliwe po zaledwie dwóch meczach.
The Last Of Us Part 2 Remastered nie jest dla mnie, ale najwyraźniej dla niektórych jest i to jest w porządku. Ludzie mogą cieszyć się, czym chcą, ale nie mogę pozbyć się dręczącego uczucia, że serial dobiega końca. Ostatnio nie było zbyt wiele dobrych wieści od Naughty Dog i tej plotki też nie określiłbym jako dobrą. Czas pokaże.
To wszystko, co na razie mamy na temat The Last Of Us. Koniecznie sprawdź nasze inne przewodniki, listy i solucje, aby uzyskać więcej zawartości The Last Of Us.